Dzisiaj chciałam Wam opowiedzieć o kolejnym utworze, który zagraliśmy na specjalne życzenie Pani Anety i Pana Daniela. To jedna z tych piosenek, które zawsze chcieliśmy zagrać, ale jakoś nigdy nie było okazji. Piosenka jak samo słodko - gorzkie życie małżeńskie, a więc idealna przy okazji ślubu. Mowa oczywiście o "Bittersweet Symphony" zespołu The Verve.
Aneta i Daniel chcieli, abyśmy zagrali ją podczas składania życzeń (tak, tak, Kochani, gramy nie tylko na ceremoniach 😉 ) i na tę okoliczność przygotowaliśmy ten utwór. I chyba jeszcze długo będzie się na z nimi kojarzył, bo życzenia po ślubie zaplanowali.... na dachu krakowskiej kamienicy (a to bardzo wyjątkowych dach - o szczegóły pytajcie w Hotelu Starym w Krakowie!), z którego mieliśmy widok na całe Stare Miasto. Niestety, Młodzi już na wstępie swojej wspólnej drogi musieli doświadczyć tego, że los bywa gorzki i lubi krzyżować plany - zanim dotarli na miejsce, zaczął padać deszcz i wszyscy - wraz z nami, gośćmi oraz obsługą - musieli przenieść się do Patio Hotelu. Ale dzięki temu nasze wykonanie "Bittersweet Symphony" (podobnie jak pozostałe utwory) zabrzmiało w doskonałych akustycznie warunkach starych krakowskich murów ujętych w pięknym wnętrzu Hotelu Starego.
Nietypowo, dosyć szybko "Słodko-gorzka symfonia" została wpisana do naszego repertuaru na stronie (www.spiewajaceskrzypce.pl/repertuar) i tam ją zauważył Pan Tomek, który już kilka dni później znalazł ją wśród naszych innych pozycji. A że szukał właśnie kogoś, kto mu ten utwór zagra (tym razem już na samym ślubie, cywilnym oczywiście), wybór od razu padł na nas! Dla nas to nauka na przyszłość, by na bieżąco aktualizować listę na stronie, a dla Was - by zawsze zapytać o utwór, który chcielibyście usłyszeć na Waszej uroczystości, a nie ma go na naszej stronie - być może jeszcze nie zdążyliśmy go dopisać 😉
Tomek i Agata doświadczyli z kolei drugiego oblicza polskiego lata i brali ślub w jednym z najgorętszych dni, kiedy temperatura w dzień dobijała niemal 40 st. W tych warunkach ślub w plenerze był nie lada wyzwaniem. Na szczęście Młodzi przygotowali się na tę ewentualność - wszyscy goście otrzymali przeciwsłoneczne parasolki, a dla nas znalazło się zacienione miejsce pod ślubną pergolą. Mogliśmy myśleć już tylko o idealnym wykonaniu "Bittersweet Symphony" 🙂